XII 2022 Wybory na gospodarza klasy

Katarzyna Fiebiger - doradca metodyczny edukacji wczesnoszkolnej

katarzynafiebiger@cen.edu.pl

Wybory na gospodarza klasy

Wybory i głosowanie zawsze budzą duże emocje. Na początku roku szkolnego, dobrze jest wybrać w klasie samorząd klasowy, nawet w tych najmłodszych klasach. Wybory, to duże wydarzenie w następstwie którego, dzieci uczą się tego, że mają realny wpływ na to, co dzieje się w ich klasie. W pierwszych miesiącach każdego nowego roku szkolnego, na lekcji edukacji społecznej, rozmawiam z dziećmi o funkcji gospodarza klasy. Przedstawiam uczniom zalety jej pełnienia. To ważna i odpowiedzialna działalność, oraz możliwość bycia klasowym liderem. Osoba reprezentująca pozostałych, ma realny wpływ na funkcjonowanie klasy. To z pewnością też przygotowanie do dorosłości i obywatelskiej postawy. Z tą funkcją wiążą się także obowiązki, takie jak pomoc uczniom i nauczycielom, załatwianie spraw klasowych i bycie w ciągłej gotowości do podejmowania nowych, także nieznanych zadań i wyzwań. Dlatego też, na początku takiej lekcji, po przedstawieniu plusów i minusów bycia gospodarzem pytam, kto jest chętny podjąć wyzwanie i kandydować do tej roli. Nie każdy ma bowiem takie predyspozycje.

Wspólnie ustaliliśmy, że powszechność naszych wyborów, polegała na tym, że każda osoba w klasie, łącznie ze mną, mogła oddać swój jeden głos. Wybory były też  bezpośrednie – czyli głosowaliśmy na konkretnych kandydatów. Ustaliliśmy, że będą to trzy osoby – gospodarz i dwóch zastępców. Na tym etapie, nie wybieraliśmy skarbnika, ponieważ składkami pieniężnymi zajmuje się  rodzic z Trójki Klasowej. Wybory na gospodarza były tajne. Zanim jeszcze przystąpiliśmy do wpisywania swoich kandydatów, nauczona doświadczeniem uprzedziłam dzieci, iż może wydarzyć się taka sytuacja, że dany kandydat nie zdobędzie żadnego głosu. Zapytałam zatem czy mimo to, w dalszym ciągu chcą te osoby kandydować. Chodziło mi o ewentualne poczucie porażki i stres z tym związany. Nikt jednak się nie wycofał i każdy kandydat chciał zmierzyć się z tym wyzwaniem.

W mojej pierwszej klasie, na 23 osoby zgłosiło swój udział w wyborach aż 15 osób. Imiona wszystkich kandydatów pojawiły się napisane drukowanymi literami na dużym ekranie, aby łatwo było dzieciom je odwzorować (w listopadzie, w tym czasie miałam wprowadzonych dopiero kilka literek). Wspólnie je przeczytaliśmy i dyżurni rozdali dzieciom czyste karteczki. Uczniowie napisali na nich (a były to strony ze starego notesu) pionowo cyfry od 1 do 3 (cyfry umiały już napisać do 5) i przy każdej z nich imię jednego kandydata. Nasze głosowanie było tez równe, a więc, każdy oddany głos miał taką samą wartość. Po napisaniu, dzieci składały karteczki i wrzucały je do otwartego pudełka. Następnie policzyliśmy wszystkie głosy. Każdy oddany głos na osobę to była postawiona kreska przy danym imieniu. Na zakończenie podliczyliśmy liczbę kresek i ustaliliśmy kto wygrał nasze wybory. Tymi szczęśliwymi zwyciężczyniami (bo wygrały trzy dziewczynki) okazały się: Nina (13 głosów), Nadia (11) i Pola (7). Zwyciężczynie zaprosiłam na środek klasy. Klasowe przedstawicielki serdecznie się wyściskały, a my im biliśmy brawo i gratulowaliśmy. Organizując klasowe wybory, powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, że wydarzenie to jest również plebiscytem popularności i klasowego uznania. W mojej klasie na szczęście, nie było takiej sytuacji, aby osoba nie zdobyła w ogóle głosów. Wszystko przebiegło sprawnie, choć pewnie nie zawsze po myśli niektórych. Część dzieci, jak to bywa w wyborach, czuła się przegranymi i tę część natychmiast pocieszyłam, że następne wybory  odbędą się w drugiej klasie i będą mieć kolejną szansę.

W Polsce obowiązuje prawo do głosowania, a nie obowiązek. Nie ma przymusu wyborczego i nie grożą kary grzywny za nie wzięcie w nich udziału jak np. w Austrii, czy w Belgii. Ale udział w głosowaniu, powinien być moralnym obowiązkiem wynikający z troski o dobro wspólne. Dlatego też społeczeństwo obywatelskie powinniśmy budować  od najmłodszych lat, już od pierwszej klasy szkoły podstawowej.