XI 2023 Zeszyt wizytówką ucznia

katarzynafiebiger@cen.edu.pl

Zeszyt wizytówką ucznia

Zeszyty uczniowskie świadczą o ich właścicielach. To niepowtarzalny zapis tego, co dzieje się w szkole na lekcjach. To także zbiór informacji, z których uczniowie powinni wielokrotnie korzystać. My nauczyciele chcemy, aby uczniowskie zeszyty były swoistą ich wizytówką. Pragniemy, aby dzieci z przyjemnością do nich zaglądały i bez trudu potrafiły znaleźć w nich ważne informacje. Zależy nam na tym, aby zeszyty były czytelne, aby były prowadzone systematycznie i starannie. Ważny jest wygląd zewnętrzny, a więc okładka, niezagięte rogi, oraz opis. Właściwe podpisany zeszyt imieniem, nazwiskiem, nazwą przedmiotu, oraz nazwą klasy – łatwo jest zidentyfikować i znaleźć właściciela w razie zguby.  Nie powinno się wyrywać karek z zeszytu przedmiotowego (chyba, że jest to brudnopis, który każdy uczeń powinien mieć także przy sobie). Daty i tematy zalecam pisać zielonym – najlepiej piórem z gumką. Można też je podkreślać wybranym kolorem. Informacje ważne do zapamiętania moi uczniowie piszą czerwonym piórem, aby się wyróżniały. Chcę w ten sposób wzmocnić pozytywny stosunek uczniów do obowiązków szkolnych i nawyk systematyczności. Chcę, aby pisanie, (więcej o tym tutaj) mogło  kształtować własny charakter i poczucie własnej wartości.

W edukacji wczesnoszkolnej przedmioty są skorelowane. Dlatego też edukację przyrodniczą, moi uczniowie zapisują w zeszycie do języka polskiego i w pierwszej i drugiej klasie w zeszycie w trzy linie. Na początku trzeciej klasy, moi uczniowie przeważnie zaczynają pisać w zeszycie w jedną linię. Treści edukacji matematycznej zapisujemy w zeszycie w kratkę. W pierwszej klasie, za namową koleżanki, moi uczniowie prowadzili jeden z zeszytów w formacie A4. Bardzo się sprawdził, ponieważ stosowałam wiele literowych i cyferkowych „wklejek” (gotowe ćwiczenia skserowane, wycięte i wklejone do uzupełnienia), dlatego też zeszyt, miał bardzo atrakcyjny wygląd. Sprawiał wrażenie lapbooka. Uczniowie dużo kolorowali i wycinali, aby ćwiczyć małą motorykę ręki. W pierwszej też klasie, moi uczniowie szukali i kolorowali grube linie. Jeśli to nie sprawiało im trudności, późnij łatwiej orientowali się i nie mylili ich przy poznawaniu i pisaniu liter, wyrazów i zdań. Na początku  pierwszej klasy, aby łatwiej dzieciom identyfikować zeszyty, mogą w tym od języka polskiego narysować jakiś symbol – np. słoneczko, a w zeszycie do matematyki – np. kwadrat.

Najpierw, ja zapoczatkowuję kreślenie szlaczków i wzorów literopodobnych. Później, uczniowie już samodzielnie odwzorowują je z tablicy. Ćwiczymy kształt liter, ich łączenie w prostych wyrazach, a później pisanie zdań. W drugiej i trzeciej klasie, stosuję już zdecydowanie mniej tak zwanych wklejek. Uważam, że zeszyt nie powinien zastępować kart pracy i zeszytu ćwiczeń. W swoich zeszytach uczniowie powinni coraz więcej pisać, robić notatki, przepisywać, pisać ze słuchu i pamięci, ale także wykonywać własne rysunki. Ilustrować zasady ortograficzne, bohaterów lektur czy zadania tekstowe. Lubię też pieczątki. Szybko, nawet w czasie trwającej lekcji, można zrobić takie uczniom w zeszytach. Są to grafy, termometry z podziałką, czy zegary. Z pewnością są one bardziej ekologiczne, niż kserowany papier. Oszczędzają czas i tusz na jego drukowanie i cięcie. Na nauczycielskich forach internetowych, nauczyciele często pytają o to, w jaki sposób prowadzić zeszyty w edukacji  wczesnoszkolnej. Przedstawiam zatem kilka moich koncepcji, a właściwie moich uczniów ze Szkoły podstawowej nr 4 im. Zdobywców Kosmosu w Koszalinie. Tu zeszyt do języka polskiego Naomi M. z drugiej klasy.

Zeszyt ucznia, tak naprawdę przedstawia wizję i pomysły nauczyciela, którą realizują i współtworzą sami uczniowie. Często bowiem, już od pierwszej klasy umożliwiam dzieciom być kreatywnym. Mogą tworzyć własne treści lub rysunki. Samodzielnie wymyślają zadania do formuły matematycznej, mogą dopisywać przykłady własnych działań, kończyć zdania czy wyrażać własną opinię. Zeszyt, to spersonalizowana osobista książeczka, która może być  miłą i ciekawą pamiątka rodzinną. Swego czasu zachowywałam pierwsze zeszyty moich pierwszaków, a później po 8 latach, oddawałam je moim byłym uczniom. Przyznam, że były to wzruszające chwile dla obu stron, kiedy  abiturienci szkoły, na ostatnim apelu, podczas rozdania świadectw ukończenia szkoły podstawowej, otrzymywali ode mnie swoje pierwsze, jeszcze nieporadne zapiski. Dziękowali i z wielkim entuzjazmem znów je z ciekawością oglądali.

Na filmie i w galerii zeszyty Niny G., Naomi M., Anastazjii W. i Leny T. uczennic ze Szkoły Podstawowej nr 4 im. Zdobywców Kosmosu w Koszalinie.