X 2023 Inspiracje jesienne - dyniowe latarnie

Justyna Jakubczyk

doradczyni metodyczna edukacji wczesnoszkolnej

Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie

 justynajakubczyk@cen.edu.pl  

 

Artykuł ten w pierwotnym założeniu miał dotyczyć czegoś innego, ale…

… ale Samorząd Uczniowski w naszej szkole ogłosił konkurs na dyniową latarnię. 

 

Latarnia dyniowa, to nie upiorna głowa - dynia kojarzona z halloween. Latarnie dyniowe powstawały w związku ze świętem dyni i miały być wyrazem uczniowskiej  kreatywność. Wśród dorosłych dało się słyszeć głosy powątpiewania: a co oni tam zrobią, przecież nic nowego nie wymyślą; no nie… dzieci będą ciąć dynię?

 

A jednak to co zobaczyłam śledząc proces powstawania dyniowych latarni, jak i efekt końcowy sprawiło, że postanowiłam o tym napisać. 

 

Pierwszym etapem było zdobycie dyni. W tym zakresie ze wsparciem pospieszyli rodzice i dziadkowie naszych uczniów. Najdorodniejsza ważyła 24 kg. Dostarczenie tak wspaniałych okazów do sal naszych pierwszoklasistów wymagało dobrej logistyki. Tu pomocni okazali się chłopcy z klas starszych. To oni, wiedzeni wzrokiem zachwyconych maluchów, taszczyli pomarańczowego olbrzyma prosto do sali lekcyjnej. Nasi młodzieńcy rozpływali się w okrzykach zachwytu najmłodszych kolegów. Dla nich to też było cenne doświadczenie. Mogli poczuć się ważni, mogli pomóc. Potrzeba uznania i poczucie sprawstwa są bardzo istotne w rozwoju osobowości nastolatków. Natomiast dla naszych maluchów, które czasami już z racji różnicy rozmiarów unikają kontaków z ósmoklasistami, starsi koledzy nabrali bardziej przyjaznego wyrazu. Dla niektórych stali się wręcz bohaterami, którzy pomogli im poradzić sobie z tak duuużą dynią. Obserwując wszystko z boku cieszyłam się myśląc o integracji społeczności szkolnej. Sam proces przygotowania latarni wymagał dużego zaangażowania ze strony nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej. Dzieci oczywiście chciały zrobić dynię z potwornym uśmiechem.Trudno było oderwać uwagę uczniów od inspiracji komercyjnym świętem. Widoczna była konieczność rozpoczęcia zajęć od rozmowy kierowanej na temat latarni, latarenek, lampionów, lampek i latarek. Gdy omówiliśmy sobie czym jest kreatywność wróciliśmy do konkursu i celu naszego spotkania. 

Dzień rozpocząć można od spotkania w kręgu i zaprezentowania uczniom różnych warzyw dyniowatych. Z pewnością rozpoznana zostanie dynia i kabaczek. Jeśli zgromadzimy różne odmiany dyni zadziałamy na zmysły - wielość kształtów, barw i faktur w obrębie tego gatunku jest przecież zadziwiająca. Można wykorzystać dynie do porównywania wielkości, ciężaru, kształtu. Na moich zajęciach uczniowie, siedząc po kole w siadzie skrzyżnym, mogli przekazywać sobie dynie (te mniejsze okazy) z rąk do rąk, przy jednoczesnym śpiewaniu rymowanki: 

„O jak przyjemnie i wesoło

kiedy dynia krąży wkoło

Dynia tu, dynia tam,

dynia krąży tu i tam”.

Ta prosta zabawa pozwala na ćwiczenie skrętów tułowia, koordynacji oko-ręka, celności i precyzji ruchów, wzmocnienia siły rąk, obręczy barkowej i przekraczania linii środkowej ciała. Przy okazji wdrażamy do poczucia odpowiedzialności, uczymy współpracy i dbania o bezpieczeństwo. Każde dziecko musi z uwagą podać dynię sąsiadowi, dbając o to, by nie uległa ona zniszczaniu, ani nie wyżądziłą krzywdy dziecku, które ją przejmuje - szczególnie wtedy, gdy waży około kilograma. Zabawy w przemieszczaniu dyniowatych pomogły mi w utrwaleniu prawa przemienności dodawania - dwa patisony i jeden kabaczek, to tyle samo co 1 kabaczek i dwa patisony. 

Kolejnym etapem zajęć było poszukanie odpowiedzi na pytanie: Co dynia ma w środku? Nie wszystkie dzieci znały na to pytanie odpowiedź. A te, które już miały doświadczenia z krojeniem dyni ekscytowały się tą działanością badawczą, ponieważ mogły odkrywać wnętrze dyni wspólnie z rówieśnikami w sali lekcyjnej. Ileż okrzyków zadziwienia połączonego z zachwytem było przy okazji eksplorowania wnętrza różnych dyniowatych. Większość dzieci chętnie podeszła do wydrążania dyni - niektóre robiło to rączkami, inne przy pomocy łyżek. Trzeba pamiętać, że dokładnie wydrążona dynia będzie trwalsza. Praca badawcza odbywała się w małych zespołach. Nad bezpieczeństwem prac czuwałam razem z nauczycielem współorganizującym proces kształcenia. 

Praca badawcza była początkiem pracy twórczej. Dzieci mogły tworzyć swoje dyniowe latarnie. Obserwacje poczynione w czasie tych zajęć dostarczyły mi mnóstwa informacji. Widziałam jak dzieci posługują się łyżką, czy mają opór w bezpośrednim kontakcie z wewnętrzną strukturą dyni, czy potrafią współpracować, dzielić się pracą. Obserwowałam, jak się ze sobą komunikują, czy potrafią dojść do porozumienia, jak wspierają się w procesie twórczym. 

Zawsze zastanawiam się nad fenomenem współdziałania w klasie. Jak to się dzieje, że czynności i rzeczy znane dzieciom z domu, w klasie stają się wręcz magiczne? Ogórek przyniesiony z domu, obrany i skosztowany w sali lekcyjnej staje się prawdziwym rarytasem. Dzieci z wybiórczością pokarmową mogą po raz pierwszy spróbować czegoś w grupie rówieśniczej (tylko wtedy, gdy nie ma ku temu przeciwskazań i wynika to z chęci samego dziecka).

Chciałabym również zwrócić uwagę na inny aspekt pracy nad przygotowaniem latarni z dyni. W rozmowach z nauczycielami z mojej szkoły, prócz zabawy i radości z działalności twórczej i współpracy w klasach wszyscy zgodnie podkreślali, że to była wspaniała okazja dla integracji klas i wzmocnienia uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.  Nauczyciele zauważali, że nawet jeśli te dzieci gorzej radzą sobie edukacyjnie, często są bardzo sprawne i samodzielne w czynnościach typu krojenie, wydrążanie. Dziecko z afazją, zwykle wycofane, bierne, mogło zaistnieć prezentując swój talent plastyczny. Uczeń z niepełnosprawnością sprzężoną wspierał rówieśników podając kolorowe ozdoby, przytrzymując dynię. Usłyszałam wiele przykładów współpracy i prezentacji swoich mocnych stron przez naszych podopiecznych ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.

Podsumowaniem konkursu na najciekawszą latarnię dyniową była wystawa prac oraz krótki apel, na którym wręczono nagrody zwycięzcom. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z efektami pracy naszych uczniów. Na fanpage SP3 znajdują się obszerniejsze fotorelacje z klas i podsumowania konkursu, zachęcam do ich obejrzenia.